W sobotę, 9 czerwca w Hali MOSiR przy ul. Ogrodowej rozegrano Turniej Siatkówki drużyn mieszanych.
Już po raz 18 w tej sympatycznej, rekreacyjnej, ale stojącej na niezwykle wysokim poziomie imprezie startuje prawie 150 zawodniczek i zawodniczek. W sobotę 14 drużyn rywalizowało w dwóch kategoriach: OPEN oraz SENIOR. W kategorii SENIOR mogły grać tylko drużyny, których łączny wiek uczestników był równy lub przekraczał 210 lat!!!
Kategoria OPEN została podzielona na trzy, niezwykle wyrównane grupy. Zwycięzcy grup walczyli następnie w rundzie finałowej o miejsca I-III, drużyny z drugich miejsc w grupach, o lokaty 4-6, a trzecie zespoły eliminacji o kolejne miejsca 7- 9. Grupa SENIOR, w której było 5 zespołów rywalizowała systemem “każdy z każdym”.
Niezwykłe zaangażowanie wszystkich uczestników, walka o każdą piłkę, o każdy punkt, o każdy set, o każdy mecz – bo:
“Mecz można wygrać lub przegrać, w siatkówce nie ma remisów. Najważniejsze to jednak walczyć do końca. Walczyć i nigdy się nie poddawać, bo zawsze są ludzie, którzy będą z nami do końca świata, tacy, których łączy siatkówka” – to idea Organizatora, która sprawdza się nie tylko w przypadku siatkówki.
Choć wynik był sprawą nie całkiem ważną (???), liczyła się dobra zabawa, rodzinna atmosfera oraz miło spędzony rekreacyjnie dzień, należy przedstawić zwycięzców.

W kategorii OPEN zwyciężyła intrygująca drużyna “NAZWA BĘDZIE PÓŹNIEJ” wygrywając wszystkie pojedynki.

Drugie miejsce przypadło ekipie: “PIĘKNE i BESTIE”,

a trzecia lokata dla jeszcze bardziej intrygującej drużyny o nazwie: “MONGOLSCY PRZEMYTNICY RZEŻUCHY”.

W kategorii SENIOR, tym razem szans nie dała pozostałym, drużyna “WOJTEK & PRZYJACIELE”, wygrywając wszystkie pojedynki.

Druga lokata dla KOPALNI TEAM, a trzecia dla ANIA TEAM.
Szczegółowe wyniki w załączniku.
Zwycięzcy otrzymali pamiątkowe puchary, dyplomy oraz nagrody.
Zawody sędziowały: Agnieszka PASZEK, Eliza KAPICA oraz W. Drwięga, który całą imprezę przygotował, poprowadził i opracował.
Następny taki turniej w październiku …. choć szkoda, że tak późno….